Takie oto kubeczki wypatrzyłam ostatnio za ścianą. Podobają mi się bardzo! A Wam? Jest nawet "lawendowy kubek", kto wie, może kiedyś zostanie moim "firmowym" kubkiem?
Teraz trzeba je jeszcze poszkliwić przezroczystym szkliwem i wypalić. Mam nadzieję, że nie stracą na urodzie!